Mam propozycję!
Jeśli powyższe punkty Ciebie nie dotyczą, to moja propozycja nie jest dla Ciebie.
PROPONUJĘ CI BEZPŁATNY UDZIAŁ W MIESIĘCZNEJ WERSJI BETA
To czas jaki wystarczy na przerobienie dwóch działów matematyki. Pierwszy to liczby rzeczywiste. Wreszcie opanujesz potęgi, pierwiastki i znienawidzone przez większość uczniów - logarytmy. Na drugi dział proponuję równania i nierówności, ale...
Decyzja ostateczna będzie należała do uczestników. Możemy równie dobrze zająć się np. ciągami.
Projekt MATURA to połączenie tradycyjnego kursu online ze zintegrowanymi powtórkami, grupy wsparcia i mojej realnej pomocy, nie tylko jako głosu na filmie.
Platforma kursowa, na której 3 razy w tygodniu będą pojawiały się filmy (15-30 min.). Każda lekcja to nowy materiał + krótka powtórka z poprzedniej.
Po każdej lekcji dostaniesz zadania do samodzielnego obliczenia (na około 15 minut pracy) do wyboru w formie testu online lub pdf.
Raz na 7-8 lekcji zamiast nowego materiału będzie pojawiać się powtórka
wszystkiego, co zostało do tej pory zrobione.
Dostęp do zamkniętej grupy na FB - pytania do przerobionego materiału, problematyczne zadania, wsparcie uczestników i MOJE.
Raz w tygodniu live na FB - utrwalenie materiału, rozwiązywanie na żywo problematycznych zadań, które pojawią się na grupie, odpowiedzi na Wasze pytania.
Przydatne zwłaszcza dla wzrokowców. Niezastąpiona pomoc przy notorycznie powtarzających się błędach.
Poniżej kilka storn z arkusza maturalnego z zeszłego roku.
Przy założeniu, że przerobimy liczby rzeczywiste oraz proponowane przeze mnie równania i nierówności po miesiącu uczestnictwa w moim projekcie będziesz umiał/a rozwiązać wszystkie zadania z tych stron. Daje to 10 punktów, czyli 20%.
Myślę, że to niezły początek nauki.
Korepetycji zaczęłam udzielać jeszcze w szkole średniej swoim
koleżankom i kolegom w klasie. Wtedy dotyczyły głównie chemii, bo taki
kierunek wybrałam, a najczęściej zadań obliczeniowych z tego przedmiotu.
Stężenia procentowe, molowe, szybkość reakcji, stała równowagi… i tego
typu rzeczy. Widziałam w tym realne zastosowanie matematyki, którą, ot
tak, po prostu zawsze umiałam, ale nudziła mnie okrutnie.
Mówiąc nieskromnie, zawsze umiałam w jasny sposób tłumaczyć rzeczy
skomplikowane. W jakiś sposób nie dotyczy mnie tz. “klątwa wiedzy”. Nie
mam najmniejszego problemu w wczuciem się w sytuację i stopień wiedzy
ucznia. Czasami mam wrażenie, że “widzę” jego sposób myślenia i mogę
przewidzieć kiedy zrobi błąd. Dlatego nigdy nie powiem Ci, że coś
“powinieneś wiedzieć”, czy że “to podstawy”. Ja jestem totalnym
ignorantem, jeśli chodzi o historię i wiele rzeczy też “powinnam
wiedzieć”. Trudno. Nie wiem. I potrafię zrozumieć, że Ty nie umiesz
matmy.
Pamiętaj o potwierdzeniu adresu e-mail!
Do przeczytania i do zobaczenia!
Gdyby maila ode mnie było w folderze głównym sprawdź inne, także spam.